Staśkowi było na nazwisko Czapla, Wandzie było – Chwast, panna Chwastówna. Po pierwszych dniach wzajemnego przyglądania się sobie, w którym z ich strony było z pewnością więcej nieśmiałości niż nieufności z mojej strony – zaczęliśmy wzajemnie wyzyskiwać chwile nieobecności starego i nawiązywać ze sobą porozumienie.…
W niewoli niemieckiej (cz. 3)
Dzieje dnia powszedniego
Zaczynał się dla nas przed godz. 5 rano. Wachman tupał ciężko w sieni, potem otwierał z głośnem brzęczeniem kluczy zamki, kłódki, odsuwał sztaby, które miały nam bronić wyjścia na wolność, i wchodził krzycząc na cały głos: – Aufstehen! Przewracaliśmy się na naszych posłaniach, jeszcze ciężcy…
W niewoli niemieckiej (cz. 2)
Rabenhof
Pierwsze moje spotkanie ze Staśkiem odbyło się na wielkiem buraczanem polu, dokąd przyprowadził mnie mój gospodarz Schnabel i gdzie właśnie odbywała się gorączkowa robota pielenia chwastów. Brała w niej udział, obok Staśka, Wanda. Z Wandą pracowała pozatem druga młoda dziewczyna, którą wołali Emma. Na przedzie…
W niewoli niemieckiej (cz. 1)
Na wieś
Żołnierz niemiecki z bagnetom na karabinie prowadzi grupę dziesięciu jeńców francuskich, odkomenderowanych na roboty do chłopów. Z miną dumną i zadowoloną każe nam nieść swój ciężki tornister. Przyglądam się bliżej karabinowi, który przed wyjściem w drogę załadował na ostro. Karabin jest polski. Przyglądam się wachmanowi:…