Ze Lwowa donosi (C): Według wiadomości, jakie nadeszły ze Skolego, wczorajszej niedzieli odbywała się wielka manifestacja ukraińska na górze Makówka koło Skolego ku czci żołnierzy ukraińskich, poległych tam podczas wojny, w czasie której doszło do krwawych awantur.
Grupa nacjonalistów ukraińskich rzuciła się na sprowadzonego przez inicjatorów obchodu fotografa z Borysławia Józefa Luksa i zatłukła go kijami na śmierć. Nad zwłokami fotografa znęcano się w straszliwy sposób.
Równocześnie w innym punkcie doszło do drugiego zabójstwa. Z rąk nacjonalistów padł radykał ukraiński Andrzej Jon ze Skolego.
W drodze powrotnej z Makówki manifestanci napadli na kupca żydowskiego Schneiera i pobili go tak dotkliwie, że w beznadziejnym stanie przewieziono go do szpitala w Skolem.
Zwłoki zamordowanych odstawiono do Tuchli, dokąd wyjechała w poniedziałek rano komisja sądowo-lekarska ze Skolego.
* * *
Od jednego z automobilistów lwowskich, który w czasie podróży obok Skolego przypadkowo był świadkiem powrotu chłopów ukraińskich z manifestacji na pobojowisku na górze Makówka, w czasie której zabito kołami dwie osoby, a trzecią ciężko poraniono, otrzymaliśmy garść szczegółów.
Piętnastotysiączna masa maszerujących z gorączką w oczach chłopów, z których każdy dźwigał na ramieniu kół sporych rozmiarów, budziła wśród letników i mieszkańcw Skolego grozę, zwłaszcza, że policji nie było nigdzie ani śladu.
W czasie przejazdu mimo pochodu, co kilka kroków omal nie dochodziło do poważnych incydentów.
Między koła samochodu rzucano pałki, kamienie, nie brak było prowokujących okrzyków. W pewnem miejscu za Synowódzkiem chłopi zatrzymali samochód, jednak prawdopodobnie widok kobiet i dzieci w samochodzie wpłynął na rozważniejszych, że powstrzymali mołojców od ekscesów.
Widać było, że tłum, który na Makówce w czasie uroczystości z udziałem 15 księży zabił kołami dwie osoby, znajduje się pod wrażeniem krwi i jest do wszystkiego zdolny.
Należy przypomnieć, że szowinistyczne uroczystości ukraińskie na Makówce były w latach poprzednich zakazane i dzięki temu, odbywając się nielegalnie miały skromne rozmiary. W b. r. władze zezwoliły na obchód, w rezultacie czego manifestacja zgromadziła ponad 15.000 mołojców z powiatów: Rohatyn, Złoczów, Nadworna, Lwów, Przemyśl, Sambor, Drohobycz, Kałusz, Dolina, Stanisławów. Żydaczów, Śniatyn, Sokal i inne. Wśród tej różnorodnej masy nie trudno było o prowokacje.
Znamiennem jest, że nacjonalistyczna prasa ukraińska jest zachwycona przebiegiem manifestacji, a zamordowanie dwóch ludzi i poranienie jednego nazywa „incydentem”.