Społeczne oblicze Powstania

Wiele się mówiło i wiele się mówi o różnych obliczach powstania sierpniowego w Warszawie. Ma ono swój aspekt polityczny, militarny, moralny – ma również i oblicze społeczne. Chociaż w dobie działań wojennych – i to w takiej skali jak w Warszawie – procesy społeczne nie mają przebiegu normalnego, chociaż pole, na jakim zazębiają się stosunki ludzkie ogranicza się do jednego wielkiego miasta – to jednakże życie społeczeństwa trwa; trwa ono w formach specjalnych i wyjątkowych, nad którymi warto się zastanowić.

Warunki powstańcze stanowią dla społeczeństwa okres wybitnie trudny. Między śmiercią, kalectwem, głodem i brakiem najbardziej podstawowych rzeczy – samo istnienie, przetrwanie, jest pewnego rodzaju egzaminem, świadczącym o wartości danego społeczeństwa. Wszystkie cechy złe i dobre uwielokrotniają się w takim okrasie, wyraźnie wychodzą na światło dzienne.

Czy społeczeństwo Warszawy egzamin ten zdało? Po miesiącu ciężkich doświadczeń można już właśnie rozstrzygnąć to pytanie.

Naogół biorąc, można powiedzieć, że społeczeństwo nasze stanęło na wysokości zadania. Przyczyny braków doszukiwać się należy nie tyle w złej woli, -na każdym kroku spotykamy się z przejawami dobrej woli – co w złej organizacji, nieumiejętności należytego i odpowiedniego ustawienia kółek maszyny społecznej, która przecież iść musi, mimo straszliwych trudności. Oczywista są wyjątki – może nawet dość liczne – o których napisano już dość wiele. To ci, którzy nie chcą pracować, nie chcą dzielić się swymi mieszkaniami z bezdomnymi, uchylają się od niesienia wszelkiej pomocy ofiarom wojny itd.

Ale w większości społeczeństwo Warszawy zrozumiało, że pomoc pogorzelcom, bezdomnym i głodnym jest pierwszym obowiązkiem – bo każdy w każdej chwili może się znaleźć w podobnej sytuacji i sam potrzebować będzie pomocy.

Następnie zrozumiano powszechnie sens pracy – jako z jednej strony pomoc dla akcji powstańczej i pomoc w przetrwaniu społeczeństwa cywilnego -z drugiej strony jako konieczność aktywnej działalności jednostki, „przydania się do czegoś”, która zapobiega załamaniu moralnemu, rodzącemu się z bezczynności. Powstające – powoli i wśród nie małych trudności – instytucje rządowe i społeczne, zaczynają stopniowo wrastać w życie społeczeństwa i koordynować je.

Obserwuje się również pewnego rodzaju demokratyzację stosunków, zrównanie wszystkich ludzi w obliczu wspólnego niebezpieczeństwa, wspólnych trudów i niewygód. To koleżeństwo frontowe jakie w wielu wypadkach wytworzyło się właśnie wśród społeczeństwa cywilnego, jest również charakterystyczną i nieprzemijającą cechą społecznego oblicza powstania.

Wszystkie te fakty o których piszemy są naogół znane. Spotykamy się z nimi na każdym kroku jak zresztą i z wypadkami ujemnymi. Nam chodzi tu o pewną syntezę, spojrzenie na te rzeczy nie od strony chwili – bo wówczas nie spostrzega się ich wartości – ale o perspektywę dalszą, od strony tego co pozostaje nieprzemijające.

Pismo socjalistyczne powołane do życia w 1894 roku jako centralny organ Polskiej Partii Socjalistycznej. Jednym z pierwszych redaktorów „Robotnika” był Józef Piłsudski. Więcej informacji…

Close