Od specjalnego wysłannika „Wiadomości Literackich” Bratysława, w czerwcu 1938. Wodzem tego narodu jest stary, wiejski proboszcz. Nie jest to ksiądz-uczony jakich mamy we Francji, ani ksiądz-działacz jakich znało Poznańskie, ani ksiądz-polityk jak kanclerz Seipel, ani ksiądz-czerwony jak Machay. Próżno szukamy mu antenatów w wielkiej galerji…