Wieczór zapadał, gdy po opuszczeniu hydrostacji jeszcze raz przejeżdżaliśmy po Dnieprowej tamie na lewy brzeg, do miasteczka socjalistycznego. Są tu już tramwaje, kawałek głównej ulicy wyasfaltowano, domy z mnóstwem tarasów, z szerokiemi oknami i nieodzownemi ogródkami, świecą białością tynku, ale daleko jeszcze do ideału urbanistyki.…
50 dni w Z. S. R. R.
W drodze do Dnieprogesu.
Nie zdążyłem się jeszcze dobrze rozejrzeć w Moskwie, gdy przypadek zadecydował o mojej podróży na Ukrainę. Mianowicie Boris Pilniak, którego odwiedziłem wkrótce po przyjeździe, zaproponował mi wspólny wyjazd do Dnieprogesu, t. j. Państwowej Stacji Elektrycznej na Dnieprze, zwanej w czasie budowy Dnieprostrojem. Perspektywa spędzenia szeregu…