Eugienjusz Małaczewski w swym tomie „Koń na wzgórzu” opowiada, w jaki sposób ludność ukraińska Podola znęcała się nad naszymi żołnierzami, pojmanymi podstępnie: „Nareszcie tłum uciszył się zupełnie. Jakiś prowodyr przemówił mu do rozumu, uspokoił i kazał zgłosić się ochotnikom, którzyby chcieli „poigrać z lachami”. Chętnych…