Trudno pogodzić się z faktem, że Franciszek Fiszer nie żyje. Wydawało się bowiem, że ten wulkan w ludzkiem ciele nigdy nie wygaśnie, że Franc jest nieśmiertelny. Tyle życia w nim było! I jakiego życia! W cieniu majestatycznej postaci, jak w cieniu rozłożystego dębu, który nikogo…