Artykuły dla słowa kluczowego: Gdynia

Odkrycie Gdyni

Zaproszony przez redakcję „Wiadomości Literackich”, aby szerszemu ogółowi czytelniczemu opowiedzieć o pierwszem pierwszych do morza polskiego dostąpieniu, poczuwam się przedewszystkiem do obowiązku wyrażenia wdzięczności red. Grydzewskiemu za danie mi możności wypowiedzi właśnie przed audytorjum „Wiadomości”. Nie zdobył się na taką kurtuazję, na takie posunięcie taktyczne…

Nad miłem morzem naszem

(Z cyklu: Pisarze polscy o Polsce) BANAŁY PODRÓŻNICZE Człowiek lubi radość i szuka radości w każdej możliwej postaci. Wszelki dobrowolny wyjazd jest wyjazdem w szczęście, w radość istnienia, w wyczekiwane rozkosze. Nietzsche, największy współczesny hipnotyzer ludzi myślących, mówi o konieczności szukania najwłaściwszego dla siebie klimatu.…

Gdynia po raz pierwszy

Poniżej zamieszczony feljeton pochodzi z pod pióra głośnego Strońcia z Lwowskiej fali, który to pseudonim kryje prawdziwe nazwisko p. Wilhelma Korabiowskiego. Jak widać z niego, wesoły i dowcipny Strońć, któremu tyle śmiechu zawdzięczamy, umie także spojrzeć na życie głębiej i poważniej. Około ósmej nad ranem…

Pochwała Gdyni

(Z cyklu: Pisarze polscy o Polsce) Oddawna chciałem pisać o Gdyni, chciałem choć raz móc napisać o zjawisku całkowicie dodatniem. Nie analizujmy tego określenia. Istnieją ludzie bardzo mi bliscy, którzy chcą widzieć we mnie sceptyka. Jakże się mylą. Nie znam uczucia bardziej upojnego niż entuzjazm…

Wiadomości Polskie 12.10.1941

Trzy Gdynie

GDYNIA PRZED WOJNĄ Nie zdarzyło mi się spotkać Polaka, który będąc w Gdyni, nie pokochałby jej od pierwszego wejrzenia. Zapewne przyczyn wskazaćby można wiele i wszystkie byłyby trafne. Duma posiadania a raczej zbudowania własnego portu, egzotyczność samego miasta (jedyne portowe miasto w Polsce), wpływ Żeromskiego…

Noc w portowej dzielnicy Gdyni

Jak się „bawią” obcy marynarze w polskim porcie Jesteśmy w porcie. Noc. Chłodna, kwietniowa noc. Niebo czarne, bezgwiezdne. Od morza dmie silny wiatr. W basenach i na redzie, w panoramie koszmarnych ramion dźwigów portowych, jak okiem sięgnąć, na tle czerni płoną niezliczone, światła. Mrużą swe…

Gazeta Gdańska 07.02.1935

Zima w porcie

BEZ ŚNIEGÓW I MROZÓW. – ZMARZNIĘTA ENERGJA LUDZKA. – BŁOGOSŁAWIEŃSTWO PRACY. CHARAKTERYSTYCZNE CECHY PORTÓW POLSKICH GDAŃSKA I GDYNI. – W PORCIE WĘGLOWYM PRAGNĄ DESZCZU, A W PORCIE ZBOŻOWYM KLNĄ, GDY SPADNIE KROPELKA. – WRACAMY DO MIASTA. Szkwał! Porywa z powierzchni kropelki wody i osadza drobnym…

Gdynia na codzień

Bardzo roztargniony byłem owego lipca trzydziestego piątego roku; zbyt przejęty powrotem, aby przyjrzeć się dokładnie naszemu „oknu na świat”. Poprostu szybko przelazłem przez to okno do wnętrza kraju i tutaj otrząsając pyłek podróżny, przysłuchiwałem się tak długo pieśniom zachwytu o tem oknie, że w końcu…

Czas 26.10.1929

Miasto poszukiwaczy złota

Wczorajszy „Berliner Tageblatt und Handels-Zeitung” zamieszcza wstępny artykuł pod powyższym „obiecującym” tytułem. Ponieważ „Berliner Tageblatt” jest najpoważniejszym pismem środkowej Europy, a autor tegoż artykułu Dr E. Feder znanym niemieckim ekonomistą, przeto wywody jego podajemy poniżej w streszczeniu, w nadziei, że zainteresują czytelników „Czasu”. Na wieży…

Close