Gazety wychodzące na Kaszubach oraz i inne, omawiając sprawę Kaszubską, bardzo optymistycznie zapatrują się na tę sprawę. Zaprzeczyć nie można, że pochód prusactwa gorsze tu poczynił szkody, jak my to sobie przedstawiamy, my którzy tylko z gazet czerpiemy wiadomości odnośne. Trzeba samemu iść między lud…
Bardzo sławna rewolucja… dzieci
W marcu 1901 roku szedł z Poznania na cichą prowincję zakonspirowany okólnik. Wyroił się wraz z setką podobnych i miał – jak na owe czasy – normalnie zaprawioną pigułkę goryczy. Stała się jednak rzecz nieprzewidziana nawet przez najsprytniejszych matematyków politycznych. Okólnik rejencji poznańskiej okazał się…
Młodzi hitlerowcy mówiący… po polsku
Na marginesie Zjazdu Olsztyńskiego W czasie imponującego zjazdu, który dnia 13 ub. m. zgromadził w sali hotelu „Concordia” w Olsztynie ok. 1500 delegatów ośrodków polskich z Warmji, Mazur, Powiśla i Ziemi Malborskiej, właśnie podczas podniosłej przemowy prezesa Związku Polaków w Niemczech ks. Domańskiego, zadudniał na…
Jak to Goethe propagował wywłaszczenie polskiego chłopa i sławił rozbiory Polski
Dr. filozofji i medycyny K. W. pisze w liście do naszej redakcji: Przed rokiem, niemieckie święto setnej rocznicy śmierci Goethego znalazło echo także i w Polsce. W dn. 22 marca b. r. mija już sto jeden lat od śmierci tego nieprzyjaciela Polski. Gdy zapał jubileuszowy…
Z dziejów walki na śmierć i życie
Z Poznania donoszą odnośnie do sprawy bluźnierstw „Posener Ztg” przeciwko Matce Boskiej Częstochowskiej, że pod parciem wzburzonej opinji publicznej, prokuratorja poznańska czuła się zmuszona do wniesienia oskarżenia przeciwko „Posener Ztg”, uznając, że w znanym artykule (w nr. 160) dopuściła się ciężkiej obrazy religji katolickiej przez…
Handlarze dusz dzieci polskich w W. M. Gdańsku
Ile warta jest dusza polskiego dziecka w W. M. Gdańsku? Nad tem pytaniem „gdzieś” zastanawiano się widocznie, gdyż w różnych okolicach W. M. Gdańska rozpoczęła się akcja skupowania dusz, przyczem za jedną duszę ofiarowano od 8 do 10 guldenów. Panowie handlarze sądzą, że tak marna…
Garść spostrzeżeń o Poznaniu
Nil desperandum (Ks. H. Kołłątaj) Galicyanin zwiedzający po raz pierwszy Księstwo Poznańskie w pierwszej chwili doznaje wrażenia nader przykrego. Przywykły do polskich napisów na urzędowych gmachach, na kolejach, słyszący jedynie polski język „urzędowo” – w Poznańskiem na zewnątrz spotyka się wyłącznie z niemczyzną, butną i…