Gdy w r. 1673 pojawił się na Siczy Zaporoskiej Matiuszka Worobjew, chłop pańszczyźniany Dymitra Wiśniowieckiego i ogłosił się rzekomym carewiczem Symeonem a Moskwa zażądała wydania samozwańca, Kozacy odpowiedzieli dumnie że „od wieków wiecznych” Sicz nie wydawała ludzi. Nie znaczy to oczywiście by narody, podobnie jak…