Zwiedzam miasta amerykańskie i nasuwa mi się najdalsze jakie może być porównanie z miastem włoskiem. Miasto włoskie, jak wiemy, jest naogół zaniedbane, rozleniwione, nie przez wrodzone lenistwo mieszkańców, lecz przez niechęć do wysiłku, jeśli on daje mniejszą, niż far niente satysfakcję. Far niente – czyż…