W styczniu br. pojawił się na rynku amerykańskim nowy model samochodu Forda. Historja tego wozu jest swego rodzaju fenomenem rozwoju przemysłu. Odzwierciadla ona doskonale politykę przemysłową i socjalną wielkiego kapitana przemysłu amerykańskiego: Henry Ford’ a, jest walnem i wielkiem zwycięstwem jego zasad, ostatniem słowem „Fordyzmu”.…
Listy z Ameryki (cz. 5)
Ford
11 października 1935. Przedewszystkiem trzeba wypełnić kwestjonarjusz. Trzeba się zarejestrować u specjalnego urzędnika w specjalnym budynku. Nie wolno palić. W obrębie całego Dearborn, w którem pracuje kilkadziesiąt tysięcy ludzi, nie wolno zapalić zapałki. Ludzie żują tytoń. Przyznaję, że nie odrazu zorjentowałem się, czemu mój przewodnik…
Czerwona magja
Z dyrekcji „Swift and Co”, jednej z największych rzeźni w Chicago, otrzymałem, jak każdy zagranicznik, każdy dziennikarz i każda jaka taka osobistość, osobnego przewodnika na zwiedzenie zakładu. Szczególnie silna sensacja poprzedza to zwiedzanie, dreszcz emocji, powtórzenie się uczuć tremy, przedsmaku trwogi, jaki znam z przedsionka…
Ostre potępienie Jałty
„Free Poland was strangled with Roosevelt and Churchill holding one end of the rope while Stalin pulled on the olher”. Wolna Polska została zaduszona w Jałcie, przy czym jeden koniec sznura trzymali Roosevelt i Churchill, podczas gdy Stalin ciągnął za drugi – pisze bez ogródek…
Wielkanoc u Hearsta
W świadomości przeciętnego Amerykanina Polska istnieje dotąd jako „quantité négligeable”. Mimo posiadania za oceanem największej kolonji wychodztwa polskiego (cztery miljony ambasadorów plus jeden ambasador w Waszyngtonie), nie zdołaliśmy w świadomości Amerykanina i w zainteresowaniach jego dla spraw europejskich zająć dotąd poczytnego miejsca. Być może, jedną…
Wrażenia z pobytu w Ameryce
IV. Wieś i ferma
Wielki obszar Stanów Zjednoczonych oraz Kanady, gdzie także skierowała się nasza wycieczka, posiada różne strefy klimatyczne i w ogólności różne warunki naturalne, do których stosować się musi rolnictwo i gospodarcze życie wiejskie. Nierówna gęstość zaludnienia, występująca w jaskrawej różnicy między Zachodem i Wschodem, różny poziom…
Wrażenia z pobytu w Ameryce
III. Kultura miast
Zwiedzam miasta amerykańskie i nasuwa mi się najdalsze jakie może być porównanie z miastem włoskiem. Miasto włoskie, jak wiemy, jest naogół zaniedbane, rozleniwione, nie przez wrodzone lenistwo mieszkańców, lecz przez niechęć do wysiłku, jeśli on daje mniejszą, niż far niente satysfakcję. Far niente – czyż…
Wrażenia z pobytu w Ameryce
II. Organizacja naukowa
Naród amerykański, chce w młodem pokoleniu wyplenić uczucie wdzięczności dla kogokolwiek, aby nie ciążyło krępującą sugestją. Zapomina jednak, że postępuje wbrew własnej naturze i że nikt nie wymaże z historji jego słów: „Lafayette nous voila!” To gwałtowne wzięcie za łeb natury prowadzi tych śmiejących się…
Wrażenia z pobytu w Ameryce
I. Kultura ogólna
Przybyłam do Ameryki dnia 10. 6. 1927 r. w charakterze delegatki polskiego Ministerjum Rolnictwa oraz Instytutu Pasteura na międzynarodowy Kongres gleboznawczy, mający odbyć się w Waszyngtonie. Paru uczestników zjazdu, którzy posiadali paszporty dyplomatyczne, przeszli tak jak wszyscy inni przez rewizję celną i przez formalności towarzyszące…
Rząd dziewięciu starców
Dzieje rozwoju ustroju Stanów Zjednoczonych dadzą się podzielić na trzy zasadnicze okresy: 1) okres rządów Kongresu; 2) Prezydenta; 3) Sądu Najwyższego. Pierwszy okres cechował przemożny wpływ Kongresu, czyli władzy ustawodawczej: władza wykonawcza była całkowicie uzależniona od woli Kongresu. Dopiero w czasie wojny domowej Kongres utracił…
Dywersja obłudy
Los małżeństwa Rosenbergów, szpiegowskiej pary komunistycznej, skazanej na śmierć w Stanach Zjednoczonych (wykonanie wyroku zapowiedziano na 12 stycznia 1953), wywołał namiętne odruchy wzburzenia – płomienne protesty komunistycznych intelektualistów. Picasso zamieszczał w „Humanité” codzienne wezwanie: „Każda godzina się liczy. Każda minuta się liczy. Nie pozwólcie na…
Tajemnice świata podziemnego w Chicago
(el) Chicago, czarodziejskie miasto miljonów, uchodzi nie bez racji za najbardziej grzeszną wieżę Babel ze wszystkich metropolij. Istotnie w potężnem tem mieście rozgrywają się najstraszniejsze zbrodnie jakie się zdarzyły na kuli ziemskiej. Nigdzie nie osiągnęła przestępczość tego stopnia rozwoju, co tutaj. W rocznem sprawozdaniu policyjnem…
Groźny cień Al Capone zawisł nad życiem Chicago
A może zostanie on jeszcze senatorem Stanów Zjednoczonych? (Oryginalna korespondencja „Ilustrowanego Kuryera Codziennego”) Waszyngton, w styczniu. Rząd federalny postanowił nareszcie stoczyć walną bitwę z „racketeersami”, „bootleggersami”, „gangstersami” i „gunmenami”, to jest, inaczej powiedziawszy wszelkiego rodzaju opryszkami, którzy od szeregu już lat teroryzują Chicago. Prawie jednocześnie…
Jak zdradzono Polskę
W korespondencji Stalina z Churchillem i Rooseveltem, ogłoszonej przez Sowiety*), sprawa Polski zajmuje więcej miejsca od wszystkich innych. Błędem byłoby wszakże wysnuwać stąd wniosek ze wywołała ona najwięcej sporów między Anglosasami a Stalinem. Z przebiegu korespondencji widać raczej że Wielka Brytania i Stany Zjednoczone zdecydowane…
Ameryka kolorowa
Ameryka czerwonoskórych Indyan należy do przeszłości. Ta piękna rasa dzikich ludzi jest oddawna w okresie zwyrodnienia. Cywilizacya europejska, która przyniosła na ląd amerykański całe swoje dobro, przyniosła także i całe swoje zło. Przedewszystkiem alkohol i suchoty. Wyniszczyły one i unicestwiły więcej istnień ludzkich, niż długotrwałe…
„Naród” amerykański
„Zgoła wszystko przeciwnie” wydało się panu Kazimierzowi Pułaskiemu w Ameryce, gdy tam przybył w r. 1777-ym. Wiele minęło od tego czasu lat, a każdy Polak, bodaj także każdy Europejczyk, przybywający po raz pierwszy na drugą półkulę, ma wrażenie podobne. „Obyczaje tutejsze nie mogą się zgadzać…
Lynch!
Los Angeles (od naszego koresp.) Stany Zjednoczone stanowczo przestały już dziś być wymarzonem Eldoradem świata. Kolos chwieje się, rozpada się w gruzy olbrzymia piramida bogactwa i złota. Dolar najsilniejsza dotąd na świecie waluta, zleciał do połowy swej wartości. Przed olbrzymim krajem otwiera się przepaść. Czy…
Ameryka liczy tylko na siebie
(Korespondencja własna „Polski Walczącej”) Pociąg zwolnił dojeżdżając do Trenton. Starszawy sierżant wstał, obciągnął mundur i powiedział do młodego podporucznika lotnictwa: – Good-bye, my boy. And good luck! Kiedy sierżant wyszedł, podporucznik przesunął się na jego miejsce, wyciągnął nogi na przeciwległą ławkę, tuż koło mnie i…
Szczęśliwy kraj
Jest rzeczą niewyjaśnioną, co skłoniło piętnastoletniego Avona A. Foremana, zamieszkałego w Baltimore, w Stanach Zjednoczonych, że w połowie lipca ni stąd ni zowąd przymocował starą deskę do prasowania na szczycie 15 stóp wysokiego masztu, stojącego w ogrodzie jego ojca, poczem wydrapał się na maszt, usadowił…
Listy z Ameryki (cz. 4)
Boston – Buffalo – Niagara*
5 października 1935. Urządzenia techniczne w Ameryce budzą zaufanie. Pod tym względem Europa i Sowiety nieprędko jeszcze dogonią Amerykę. Co do przegonienia, wydaje mi się ono dość problematyczne, bo technika amerykańska coraz szybciej idzie naprzód. Kiedy w amerykańskiej łazience odkręcam kurek z napisem „hot”, mam…
„Mieszkańcy Marsa bombardują Ziemię!”
Dzikie sceny paniki wśród przerażonej ludności Ameryki. NOWY JORK, w październiku. (ch) Spokojnie słuchali w niedzielę Amerykanie zwyczajnych audycyj radjowych, komunikatu meteorologicznego i t. d., gdy nagle zapowiadacz rozgłośni Columbia Broadcasting Company przerwał program i z wyraźnem przerażeniem w głosie oświadczył, że we wschodnich stanach…
Najbardziej znienawidzony
człowiek U. S. A.
Mr. Bergoff skręca głowę każdemu strajkowi. Nowy Jork, w lipcu. -Hallo, czy tu biuro p. Bergoffa? – Czem możemy służyć? – Ile panowie żądają za zlikwidowanie grożącego strajki? – Łączę z panem Bergoffem osobiście. – Hallo, tu jest Towarzystwo ABC. Moi ludzie – 1000 osób…
Pochód masonów
Kansas City, w lutym 1950. Policjant energicznym ruchem ręki spędza mnie z jezdni na chodnik. Staję na brzegu w formującym się szeregu widzów, nie wiedząc jeszcze, o co chodzi. Ten sam przedstawiciel władzy, opasły, z gwizdkiem, dyndającym na brzuchu, zatrzymuje ruch biegnący nieprzerwanym strumieniem z…
„Hillbillies” czyli amerykański kontrast
Prymityw doprowadzony do absurdu
Ameryka jest krajem kontrastów, który to komunał jest tak notorycznie znany, że wstyd nawet go powtarzać. Niemniej jednak trzeba go powtórzyć i uwagami na poruszenie tematu, który się nazywa „Hillbillies”. Co to jest, a właściwie co to są „Hillbillies”? Otóż właśnie „Hillbillies” są prawdziwym kontrastem…