Powróciłem z Rusi Podkarpackiej, z krainy, o której coraz głośniej nie tylko w Europie, ale i w świecie. Przebiegłem ją wzdłuż i wszerz. Byłem w Huszcie, Rachowie, Jasinie, Wołowie, Irszawie, Sewliuszu, Pereczynie, Majdzie, Tiuszce, Dohwie, Wielkim Bereźnie, Pasiekach, Serednie, Smirkach, Slatyńskich Dołach, Olszenikach i innych…